O stanowisko w tej sprawie zwróciliśmy się do Biura Prasowego piotrkowskiego Urzędu Miasta. Jego przedstawiciele skontaktowali się z pracownikami Piotrkowskich Wodociągów i Kanalizacji i ustalili, że podczas czyszczenia kanału notorycznie wyciągane są z niego chusteczki nawilżane, które absolutnie nie powinny trafić do kanalizacji sanitarnej. Kwestia słabej przepustowości w tym miejscu jest jednak bardziej złożona. W nadesłanej do nas odpowiedzi z magistratu czytamy:
Przyczyną słabego odpływu jest stary kanał sanitarny w ul. Pereca, który ma minimalne spadki i jest przeznaczony do wymiany podczas przebudowy Pereca (ta odbędzie się jeszcze w tym roku). Do tej pory PWiK będzie monitorował sytuację raz na dwa tygodnie.
Poniżej możecie obejrzeć krótkie wideo, które nadesłała do nas czytelniczka.
Przy okazji naszej wizyty w tym miejscu zagadnął nas mężczyzna, który często wraz z wnuczką przebywa na opisywanym placu zabaw. Potwierdził, że problem się pojawia, ale zwrócił też uwagę na inną sprawę. Mianowicie barierki oddzielające skwer od betonowego koryta rzeki Strawy są jego zdaniem niewystarczającym zabezpieczeniem dla bawiących się dzieci, w związku z czym nietrudno o to by któreś z nich podczas zabawy zrobiło sobie krzywdę. Zapytaliśmy więc urzędników czy istnieje możliwość wykonania solidniejszego zabezpieczenia. Niestety okazuje się, że to nie takie proste.
Wzór bariery okalającej rzekę pochodzi sprzed wojny. W czasie rewitalizacji rzeki musieliśmy odtworzyć to ogrodzenie zgodnie z zaleceniami konserwatora.
A to oznacza, że obecne zabezpieczenie musi pozostać w takim stanie, w jakim występuje obecnie.